Dziś mija rok jak odszedł ojciec. To był bardzo trudny bolesny czas dużo w życiu się zmieniło. Dużo spraw zawalilam nieporadzilam się z zadaniem które Tato wykonywał, jestem zła na siebie ze byłam
złym uczniem że tak mało wiedzy zostało ze mną. I mimo że wciąż płyną po policzkach łzy przez ten cały rok byłam wsparciem dla Mamy która wszystko ukrywa w sobie smutek i tęsknotę za Tatą w końcu byli ze sobą prawie 47 lat. W tym czasie Ojciec opuścił nas raz kiedy poszedł do szpitala ponad 20 lat temu i kiedy odchodził teraz chyba czuł bo kazał nam opiekować się mamą
Tak bardzo brakuje mi rozmów podpowiedzi jak naprawić jak zrobić to czy tamto co..... Brakuje mi twojego głosu i pytania i jak tam dużo dziś było pracy?
Trzymaj się Reniu, wiem co czujesz....
OdpowiedzUsuńReniu kilka dni temu minęło dwa lata jak zmarł mój ojciec. Nie ma dnia żebym o nim nie myślała. Też czasem nie mam sił na prace, które tato wykonywał. Czasem brakuje, by coś podpowiedział. Bardzo Ci współczuję i przesyłam wirtualne uściski.
OdpowiedzUsuńNie będę się tu wymądrzać, bo każdy inaczej przeżywa żałobę. ja straciłam rodziców bardzo wcześnie a niedawno brata i bratową. Jaką śmierć miał Twój tato, ale jak cierpiał powinnaś się cieszyć że juz nie cierpi. Jak szybką powinnaś się cieszyć że najbliżsi nie musieli patrzeć jak cierpi. A że nie radzisz sobie z męskimi sprawami i rzeczami to w końcu normalne, przecież jesteś kobietą.
OdpowiedzUsuńTulam do serducha i się wypłacz jak nikt nie widzi, musisz być silna dla Twojej mamy.
Pozdrawiam
Życzę Ci Reniu dużo siły i pogody ducha. Pozdrawiam :-)
OdpowiedzUsuń