I tak kolejna prezentacja :)) jakoś nie widać za dużej różnicy ale może widać ze kilka niteczek wpadło do słoiczka tak niteczek bo wyciągałam z zamierzchłych czasów serwetkę do skończenie ( powstał ten projekt bardzo dawno i nie jest już może na czasie bo to serwetka na podwieczorkowe spotkanie bo teraz używa się wszystkich papierowych i obrusów i serwetek pod talerze.
I oto moja praca
a będzie tak
Mi tez ostatnio niewiele do słoiczka śmieci wpadło
OdpowiedzUsuńtrochę najedzony hasiok, pozdrawiam
OdpowiedzUsuńBrawo Reniu. Kilka niteczek, zawsze to coś, a serwetka świetna, taki zamierzchły UFO-k doczekał się skończenia.)
OdpowiedzUsuńReniu! kilka niteczek to jest już dużo, w końcu słoik ma starczyć na cały rok a do końca roku jeszcze trochę więc się na pewno zapełni a serwetka będzie cudowna. a i piękny masz kwiatek koło słoika - Pozdrawiam cię serdecznie
OdpowiedzUsuńGdybym nie bawiła się w całoroczne kartkowanie z Anią, to i mój mały hsioczek na długo by mi wystarczył, a tak już zapchany.
OdpowiedzUsuńZapelni sie na pewno, ziarnko do ziarnka... Bedzie sliczna serwetka. Pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńsuper serwetka powstaje, a słoiczek powoli się zapełnia i to się liczy
OdpowiedzUsuńPiękna serwetka powstaje! Trzymam kciuki i powodzenia.
OdpowiedzUsuń